1 września 2018 - zapamiętajcie tę datę, bo właśnie wtedy na dużej scenie klubu B90 pojawi się on:
"Zawsze zwracał szczególną uwagę na sposób, w jaki dźwięk istnieje w przestrzeni; a wiele z jego najciekawszych momentów rozgrywa się na pograniczy ciszy" - tymi słowami serwis Pitchfork opisał brzmienie Floating Points, projektu tworzonego przez jednego człowieka, Sama Shepherda. Festiwal Soundrive będzie natomiast jedną z pierwszych okazji, by usłyszeć inne wcielenie brytyjskiego producenta, nastawione przede wszystkim na rytmiczne bity, stworzone po to, żebyście nie mogli zejść z parkietu.
Koncertowe oblicze Floating Points zmieniało się wielokrotnie, a w ostatnim czasie Shepherda zazwyczaj wspierali gitarzysta i perkusista. W Gdańsku muzyk i doktor neurobiologii w jednym wróci do podstaw, wystąpi samodzielnie przy wsparciu laptopa, dwóch syntezatorów, automatu perkusyjnego i wyjątkowej oprawy wizualnej, jakiej dotąd nie prezentował przed żadną publicznością.