Co możemy zrobić?
Sezon festiwalowy za chwilę się rozpoczyna. Pamiętajcie, że wszyscy na scenie i pod sceną są sobie równi i nie musicie być rycerzami w lśniących zbrojach, którzy będą chronić "bezbronne" kobiety. Ważne, żebyście nie byli czarnymi charakterami opętanymi żądzami, przez których komukolwiek będą potrzebne ochrona czy ratunek. Chcesz zobaczyć ludzkość w najlepszym wydaniu? Idź na festiwal muzyczny - przekonywał Henry Rollins. - Na Wacken każda osoba jest stale upominana przez 79 tysięcy 999 innych osób, że może być współczująca, może być członkiem społeczeństwa obywatelskiego i może wspinać się na wyżyny altruizmu, a przy okazji wspaniale spędzać czas.
W hrabstwie Lincolnshire w Anglii pojawił się pomysł używania "hasła bezpieczeństwa". Gdy kobieta pyta przy barze o Angelę, obsługa wie, że konieczne jest udzielenie pomocy, zorganizowanie bezpiecznego wyjścia z klubu czy zamówienie taksówki. Proste, ale pomocne rozwiązanie, które warto rozszerzać na inne państwa i większe wydarzenia. Odwagą wykazuje się też część artystów. Staind to gwiazdka epoki nu metalu, o której niemal nikt już nie pamięta, ale trzeba oddać Aaronowi Lewisowi, że przerwanie koncertu i zruganie własnej publiczności za dotykanie w niewłaściwy sposób surfującej w tłumie nastolatki wymaga odwagi, na którą nie wszystkich stać.
Czuję, że więcej mężczyzn powinno włączyć się w tę dyskusję, powinni zadawać pytania i nie udawać, że znają odpowiedzi. Ze mną włącznie. W dobie cyfrowego społeczeństwa opinia publiczna często jest mierzona wskaźnikami i głośnością, a nie zróżnicowaniem osób zabierających głos. Są jednak sposoby, aby mężczyźni zaakceptowali istnienie problemu i zaangażowali się w ten niewygodny temat - który niestety stał się niekończącą się historią - nie używając "mansplaningu" - przekonywał Justin Joffe na łamach serwisu Observer. To ważny głos, bo wiele radykalnych osób chce widzieć w mężczyznach zło wcielone. Zara Larsson nie kryje swojej mizoandrii, w wywiadzie dla Fuse stwierdziła, że nie wyrządza mężczyznom krzywdy, nienawidząc ich i chociaż jestem przeciwny generalizowaniu, to wielokrotnie byłem świadkiem zdarzeń, które pozwalają mi zrozumieć, skąd bierze się takie nastawienie.
Kobiety wywalczyły sobie prawo do głosowania, do edukacji, do zajmowania najwyższych państwowych stanowisk. Muzyka nie może być jednym z ostatnich bastionów ciemnoty i zacofania, więc reagujmy zawsze tak, jak branża zareagowała na doniesienia o próbie gwałtu jednego z muzyków PWR BTTM. Reagujmy na patologie, wykluczajmy je i piętnujmy w każdy możliwy sposób. Demaskujmy, upubliczniajmy nasze i wasze historie w mediach społecznościowych, które potrafią wymierzać sprawiedliwość z zaskakującą siłą, ale nigdy nie zapominajmy o konieczności weryfikacji, ponieważ każde narzędzie może stać się przedmiotem manipulacji. Przede wszystkim jednak edukujmy i uświadamiajmy (nie, zakazywanie wyjazdu na festiwal, "bo gwałcą" nie jest edukacją), że na koncercie każdy powinien czuć się sobą, a nie swoją płcią i nie powinno się z tym wiązać żadne zagrożenie.