Może się wam wydawać, że emo to Fall Out Boy albo może nawet Tokio Hotel, ale u zarania dziejów był to gatunek bardzo bliski hardcore punkowi, a jednymi z jego najwybitniejszych przedstawicieli byli trzej nowojorscy muzycy działający pod nazwą Jawbreaker. W drugiej połowie lat 90. napięcia wewnątrz zespoły doprowadził do jego rozłamu, ale po ponad dwudziestu latach fani znowu będą mogli usłyszeć nieśmiertelne "Boxcar" czy "Want".
Jawbeaker wystąpi we wrześniu na Riot Fest w Chicago u boku między innymi Nine Inch Nails i Queens of the Stone Age. Na razie nie pojawiła się informacja o ewentualnych kolejnych koncertach.