Tym, co wyróżnia Zeal & Ardor od zawsze było łączenie wpływów blackmetalowych z bluesowymi (a drogę tę Gagneux pierwotnie wybrał po to, żeby zamknąć usta rasistom rzucającym w jego kierunku uszczypliwe komentarze) i także w "Run" da się obydwa wyczuć, choć w wyraźnie mniej równych proporcjach. Lider grupy opowiada o zmianie tak:
Na pewno da się tutaj wychwycić znajome elementy, ale nadajemy jednocześnie ton temu, co wydarzy się w przyszłości. Bez dwóch zdań jest to jeden z dotąd najbardziej agresywnych utworów, jakie nagraliśmy, ale to tylko wstęp do tego, co nadejdzie później.
Zeal & Ardor: Kiedy słucham Behemoth, znów mam 14 lat (wywiad)
fot. Samuel Morris