O tym, że Peaches nie chodzi na kompromisy nie trzeba przypominać, ale dodatkowo jak mało kto potrafi sięgnąć po poważny temat i przedstawić go z dystansem. "Pussy Mask" - jej nowy utwór - to satyryczny komentarz dotyczący pandemicznych realiów, w którym wirusem zagrożona jest konkretna część kobiecego ciała.
Peaches pracuje aktualnie nad siódmym albumem (następcy "Rub" sprzed blisko sześciu lat), ale "Pussy Mask" wcale nie miało być jego częścią. Nagle pojawił się w jej myślach wers: My pussy squirts so hard, I have to wear two masks i uznała, że musi niezwłocznie przemienić go w piosenkę. Chciałam się przy tym dobrze bawić, uszczęśliwić ludzi i pokazać fragment tego, co się aktualnie dzieje - opowiada.
Koronarap - wsparcie w czasie pandemii czy skok na kasę? (podcast)