Pomimo tego że jesteśmy bardzo dumni z tego, co udało się nam osiągnąć jako Lilly Hates Roses, nie widzieliśmy już siebie w roli muzyków folkowych. Potrzebowaliśmy nowej energii, dzięki której tworzenie pozostanie ekscytujące - można przeczytać w komunikacie duetu.
Na Facebooku Kasia i Kamil dodali z kolei: Lilly Hates Roses był dla nas pierwszym zespołem "na poważnie" i na zawsze odmienił nasze życia (gdy wydawaliśmy nasz debiutancki album, Kasia była jeszcze w klasie maturalnej). Dzięki Lilly Hates Roses przeżyliśmy wiele cudownych chwil oraz niesamowitych przygód, zwiedziliśmy niezliczoną ilość miejsc i poznaliśmy całe mnóstwo wspaniałych osób. Po dwóch płytach i setkach koncertów koncepcja folkowo-rockowego Lilly Hates Roses zaczęła blaknąć i to nieodparte uczucie eksploatacji doskwierało nam coraz bardziej. Długo myśleliśmy, że materiał nad którym wówczas pracowaliśmy, zamkniemy w postaci trzeciego albumu, lecz jego ciągła ewolucja oddalała nas stylistycznie od Lilly Hates Roses.
W pewnym momencie tworzenia, dotarło do nas, że z szacunku do was oraz samej Lilly najlepszą decyzją będzie rewolucja, czyli... założenie nowego zespołu. Do historii Lilly Hates Roses nie pozostało już nic więcej do dopisania, a my poczuliśmy się znów wolni.
Pierwszy singiel pod nowym szyldem będzie nosił tytuł "Umrzesz tak jak ja", a jego premierę zaplanowano na 3 marca. Na rozgrzewkę przypominamy prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny kawałek Lilly Hates Roses: