Chciałam zaprezentować swoje możliwości, jeśli chodzi o przestrzeń nastrojową i gatunkowy eklektyzm. Z zachowaniem wrażliwej, lekko eterycznej atmosfery i typowych dla mnie gitar. Można sobie do niego nawet potańczyć - twierdzi Beręsewicz.
"Never Saw You Again" w porównaniu z wcześniej wydanymi "Medicine" i "Love" faktycznie brzmi inaczej, choć nadal blisko mu do dream popu. Podejrzewamy, że Feral Atom jeszcze wiele ma w zanadrzu i zacieramy ręce przed zapowiedzianą na 2020 rok debiutancką EP-ką.