Singlowe "Heat Waves" nie przynosi rewolucji, ale chyba nikt na nią nie czekał - Glass Animals ma charakterystyczne, słodko-gorzkie, romantyczno-taneczne brzmienie i cały czas pozostaje mu wierne. Ogromne wrażenie robi natomiast teledysk w reżyserii Colina Reada, o którym lider zespołu, Dave Bayley, opowiada tak:
To list miłosny skierowany do muzyki granej "na żywo", a także do kultury i wspólnoty, jakie się z nią wiążą. Kręciliśmy go w szczycie pandemii w moim sąsiedztwie we Wschodnim Londynie z udziałem wspaniałym ludzi, którzy mieszkają tuż obok, używając jedynie ich telefonów. To ludzie, którzy często chodzą na koncerty, do galerii, do kin i tak dalej, a teraz te miejsca są puste i wiele z nich nie przetrwa. "Heat Wave" opowiada o stracie i tęsknocie, o uświadomieniu sobie, że nie wszystko da się ocalić...
Premierę "Dreamland" zaplanowano na 7 sierpnia (Republic Records).