Klip do "Need to Be" nie powstał zresztą w byle garażu, to pomieszczenie należące do lektora Piotra Borowca, który nagrał nawet autorską zapowiedź (znajdziecie ją TUTAJ). O powstaniu teledysku Erith opowiada tak:
Ze względu na pandemię, zdjęcia powstały w garażu. Udało się nam zrobić tam studio i scenografię, ze wszystkiego, co wpadło nam w ręce i spełniało warunki mojej wyobraźni. Wiecie jakie to uczucie, kiedy robi się takie rzeczy? Jak wtedy, gdy w dzieciństwie wpadało się na pomysł zrobienia domu z prześcieradeł i zabawy cały dzień (cóż bawiliśmy się trochę dłużej - zwłaszcza przy montażu, który skończyłam przed chwilą).
To nie pierwszy materiał wideo zarejestrowany w domowych warunkach, jaki Erith w ostatnim czasie opublikowała - 25 marca wystąpiła podczas Soundrive Online Festival.