Agnieszka Kamińska (Mayatri)
Ólafur Arnalds - "Island Songs"
Przepiękny zbiór siedmiu dość melancholijnych utworów, powstałych w siedmiu różnych miejscach Islandii wraz z mieszkańcami tychże miejsc. Album bardzo intymny i nastrojowy, nasycony brzmieniem smyczków, pianina i przepięknych wokali (bardzo poruszający utwór "Raddir" z udziałem South Iceland Chamber Choir). Proste środki wyrazu, dojmująca szczerość i prawdziwe emocje - to mój ulubiony album roku 2016.
Alicia Keys - "Here"
Jak zwykle szczera, pozytywna i silna w swoim przekazie Alicia Keys, tym razem mocno wypowiada się na tematy problemów współczesnego świata. To chyba najbardziej zaangażowana społecznie płyta tej artystki. Świetnie wyprodukowany album, każdy utwór osadzony w konkretnej opowieści. Moimi ulubionymi utworami pozostają "In Common" oraz "Work On It".
Agnes Obel - "Citizen of Glass"
Dużo klasyki w nowoczesnym wydaniu, melancholijne wokale, niebanalne instrumentarium. Słychać fascynacje muzyką dawną, ale wydaje się, że artystka nieźle odnajduje się także we współczesności i alternatywnych brzmieniach. Album dość spokojny, klimatyczny, pozwalający na zrelaksowanie się i odpłynięcie w odległe krajobrazy.