Rozmawiamy o gatunkowej różnorodności "Signs" i ujednolicającej ją ponurej aurze; o tym, że to mogło być kompletnie inne wydawnictwo, gdyby doświadczenia wyniesione z pandemii nie nadały mu mroczniejszego charakteru; a także o tym, co to jest bonnacon i dlaczego nie jest tak groźny, jak mogłaby sugerować nazwa.