Rozmawiamy o drugim - po "Infest the Rats' Nest" z 2019 roku - zwrocie zespołu w kierunku thrash metalu, ale tym razem z większym dystansem, niekiedy wręcz ironią i z dodatkiem plemiennych bębnów czy nawet psytrance'u spod znaku Shpongle; o być może najlepszym metalowym utworze ze smokiem w roli głównej; a także o różnorodności dyskografii Australijczyków i różnorodności samego albumu, którego pełny tytuł to "PetroDragonic Apocalypse; or, Dawn of Eternal Night: An Annihilation of Planet Earth and the Beginning of Merciless Damnation".