Obraz artykułu Jonathan Bree - "Pre-Code Hollywood"

Jonathan Bree - "Pre-Code Hollywood"

W kategorii nastrojowej, melancholijno-romantycznej, poetyckiej muzyki zaaranżowanej z rozmachem spod znaku Nicka Cave'a albo PJ Harvey, ale z dodatkiem bardziej popowych melodii przypominających "Let's Dance" Davida Bowiego pochodzący z Nowej Zelandii Jonathan Bree jest jednym z najciekawszych wykonawców na skalę globalną, czego najnowszy, piąty album jest doskonałym dowodem. Więcej na jego temat dowiecie się z kolejnego odcinka podcastu Soundrive Live.

Rozmawiamy o pamiętnym występie Bree podczas Soundrive Festival 2018; o idealnej równowadze pomiędzy szczerością i autentycznością a produkcyjnym perfekcjonizmem; o zaskakującej współpracy z Nilem Rodgersem, który produkował muzykę wszystkich wielkich ostatnich pięciu dekad - od Diany Ross przez Madonnę po Lady Gagę; a także o dwóch powrotach do przeszłości, które nie żerują na nostalgii - brzmieniowo do lat 80. i tematycznie do zawartej w tytule albumu epoki bezpruderyjnego kina amerykańskiego z przełomu lat 20. i 30.

 




Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce