Rozmawiamy o dawnej popularności big beatu spod znaku The Prodigy, The Chemical Brothers albo ścieżki dźwiękowej do gry "Tekken 3" oraz o tym, że nie należy mylić go z polskim bigbitem, czyli Czerwonymi Gitarami albo Skaldami; o po cichu przebijającej się do mainstreamu bossie novie; łączeniu klubowym rytmów odgrywanych w gnającym na złamanie karku tempie z łagodnym wokalem z pogranicza r'n'b i jazzu; a także o godnym powracaniu do muzyki sprzed lat i nadawaniu jej nowego kontekstu.