Rozmawiamy o sentymencie do Ladytron z okolic lat 2005-2008, kiedy ukazywały się albumy "Witching Hour" i "Velocifero oraz o jego chwilowym sukcesie na TIkToku sprzed dwóch lat; o nowym obliczu zespołu, w którym intensywne rytmy z wyrazistymi beatami i wpadającymi w ucho melodiami nie są już tak istotne, ale niezmiennie w centrum znajduje się subtelna melancholia; a także o tym, że "Time's Arrow" może być pierwszym wydawnictwem Ladytron, które naprawdę przypomina przemyślany od początku do końca, spójny album.