Nosgov
Początki działalności Nosgov sięgają mniej więcej sześć lat wstecz (wcześniej nagrywała jako Aecape i Surudarth), a rozpiętość etykiet, jakie do niej w tym czasie przyległy zahacza o emo-core, nightcore, trap czy hyperpop. W maju ukazał się jej najnowszy krążek - "Thank You" (z gościnnym udziałem między innymi Ksiaze700 i Młodego Yerby), który w szesnastu utworach najpełniej oddaje różnorodne fascynacje i inspiracje leżące u podstaw tego projektu, a w dodatku jest piekielnie przebojowy, o ile nie macie problemu z obszernym użyciem auto-tune'a i traktowaniem głosu jak przesterowanego instrumentu.
Julia Rover
Pod koniec września Julia Rover opublikowała pierwszy autorski singiel - "Karmel", a ledwie miesiąc później ukazała się jego kompletnie odmieniona wersja w remiksie Rat Kru. Jedno oblicze jest łagodne i senne, wyróżnia się bulgoczącym basem i brzmieniem syntezatora z okolic vaporwave'u; drugie ma wyraźniej bardziej klubowy, tanecznych charakter i chociaż póki co można się jedynie domyślać, w którym kierunku artystka będzie zmierzać w przyszłości, bez wątpienia warto śledzić jej kolejne poczynania.
Ala Kryształ
Poznańsko-bydgoskie trio pod koniec października opublikowało debiutancki album ("Sandtrack"), ale w jego składzie bynajmniej nie grają debiutancki. Marcina Karnowskiego możecie znać z Variété czy 3moonboys; Radosława Drwęckiego również z 3moonboys; a odpowiedzialna za wizualne oblicze zespołu Monika Kuczyniecka współpracowała wcześniej z Bajzlem czy Renatą Przemyk. Tak dobrany skład nie jest ani przypadkiem, ani fanaberią - muzyka Ali Kryształ działa ze zdwojoną siłą, gdy towarzyszy jej obraz. Można w niej odnaleźć elementy ambientu, jazzu czy avant popu, ale to przede wszystkim ścieżka dźwiękowa do filmu, który nawet jeżeli nie na ekranie, to błyskawicznie pojawia się w wyobraźni natychmiast po wciśnięciu "play".
Mruk.
Duszny i intymny utwór o nocnym spotkaniu w samochodzie, wypełniony szeptanym wokalem i klimatem pustych ulic w śpiącym mieście - tak debiutancki singiel nagrany pod szyldem Mruk. opisał Mateusz Gudelis. W jego brzmieniu można doszukiwać się łagodniejszego, elektronicznego oblicza Agressivy 69 czy 1984, ale dotychczasową karierę częściej łączył z hip-hopem (można go usłyszeć w nagraniach Hemp Gry i Płomienia 81). Przy zaledwie jednym kawałku na koncie po jego solowej twórczości można się jeszcze spodziewać wszystkiego, ale "Malunki" spełniają swoje zadanie - daliśmy się złapać na przynętę.
Local Hoes
Rosa Forever, Mizu Meyer i Miko Kube - to oni stoją za Local Hoes, w którego brzmieniu można znaleźć elementy witch house'u, UK bassu, trapu czy drillu z dodatkiem rapu i nonkonformistycznej, punkowej postawy. O debiutanckim singlu "Hedi" (zainspirowanym przez ostatnie poczynania Playboia Cartiego) napisali natomiast tak: Zamiast rozliczać się z szerokopojętą rapgrą, robimy to ze swoją streetwearową przeszłością, wymierzając ciosy w hedi boys i fanatyków twórczości Demny Gvasalii i innych postaci z szerokopojętego fashion worldu.