Kiedy szatan i wege dieta stają się normą

Opcja wegetariańska to dzisiaj standard w niemal każdym fastfoodzie; Świątynia Satanistyczna Luciena Greavesa i Malcolma Jarry'ego zaciekle walczy o prawa aborcyjne kobiet w Teksasie; hasła proekologiczne i równościowe padają z ust największy gwiazd popu - udało się... Ale czy w konsekwencji wybito zęby hardcore punka, black metalu albo hip-hopu, których kontrkulturowy przekaz nie jest już ani kontrowersyjny, ani opozycyjny w stosunku do akceptowalnych norm? O tym rozmawiamy w kolejnym odcinku podcastu Soundrive Live.

Podziel się

Do utopii nadal nam daleko. Przekaz "Death Camps" Cro-Mags, w którym zobrazowano okrucieństwo zabijania zwierząt rzeźnych; "Sign of an Open Eye" Gorgoroth, gdzie wolność upatrywana jest w wyzwoleniu się od religijnych dogmatów albo "Speak English or Die" S.O.D. ukazującego sposób myślenia człowieka nienawidzącego imigrantów pozostaje aktualny, ale reprezentuje go już nie tylko "podziemie".

W sto siedemdziesiątym piątym odcinku Soundrive Live poruszamy temat kryzysu tożsamościowego gatunków czy ruchów muzycznych, które częściowo osiągnęły swoje cele i nie potrafią wyznaczyć nowych; rozmawiamy o tym, że wers o smakowaniu ludzkiej krwi z tegorocznej EP-ki Mayhem nie wzbudza w najmniejszym stopniu porównywalnych kontrowersji do kropli krwi umieszczonej w butach firmowanych przez Lil Nas X-a; o brytyjskim post-punku, który nowej drogi szuka w poczuciu beznadziei i rezygnacji, zamiast wzywania do walki; a także o mediach desperacko poszukujących nowego kontrowersyjnego przesłania poprzez przypisywanie politycznego charakteru twórczości i koncertom między innymi Maty. Przed mikrofonami Jarek Kowal i William Malcolm.