Obraz artykułu Happy Hardcore, czyli proto-hyperpop?

Happy Hardcore, czyli proto-hyperpop?

Radosne fortepianowe melodie połączone z agresywnym beatem nawiązującym do rave'u, dance'u i breakbeatu oraz zniekształcone, zazwyczaj żeńskie wokale - brzmi jak hyperpop? Na pewno jak jeden z jego fundamentów, który w kolejnym odcinku podcastu Soundrive Live identyfikujemy jako happy hardcore, czyli twórczość takich gwiazd klubowej i komercyjnej elektroniki z lat 90., jak Blümchen, Dune czy przede wszystkim Scooter.

Hyperpop to kalejdoskopowa muzyka, w której można odnaleźć j-pop, dubstep, chiptune, nawet nu metal. O ile jednak każdy z tych składników stanowi smaczek, krótki przerywnik, czasami główny motyw pojedynczego utworu, o tyle happy hardcore zdaje się być jednym z filarów, na których opiera się ta wciąż młoda, nie w pełni dookreślona stylistyka.

 

Hyperpop w dodatku nie tylko czerpie pełnymi garściami z happy hardcore'u, potrafi się odwdzięczyć - między innymi za sprawą jego sukcesu Scooter czy Stachursky zrzucili piętno kiczu i ponownie świętują sukcesy. Rozmawiamy również o tym, skąd happy hardcore się wziął; udajemy się w sentymentalną podróż do czasów popularności składanek "Viva Dance" i dodajemy liczącą dwadzieścia utworów playlistę, na której pomieszaliśmy stare z nowym w spójną całość.

 



Płyta "Dance" leży.
Tył płyty "Dance".

Strona korzysta z plików cookies w celu zapewnienia realizacji usług. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce...

NEWSLETTER FACEBOOK INSTAGRAM

© 2010-2024 Soundrive

NEWSLETTER

Najlepsze artykuły o muzyce