Co do wcześniejszych nie ma wątpliwości - połączenie ska z punk rockiem przez między innymi The Specials i Madness na zawsze zmieniło oblicze muzyki, a trzecia fala dodała jeszcze szybsze tempa i jeszcze więcej instrumentów dętych, o czym całkiem niedawno opowiadaliśmy w odcinku poświęconym muzyce z gier spod szyldu "Tony Hawk's Pro Skater", nawiązując do The Suicide Machines, Rancid, Voodoo Glow Skulls czy The Mighty Mighty Bosstones. A co z czwarta falą, na czele której stoją The Interrupters, niedawno dodani do stadionowej trasy koncertowej u boku Green Day, Weezer i Fall Out Boy? Tutaj odczucia mamy mieszane...
Przy okazji rozmawiamy także o tym, czy radosna muzyka w ogóle jest potrzebna w świecie, gdzie coraz większą popularność zdobywają emo rap/trap metal, mroczny pop spod znaku Poppy czy SKYND albo nawet Billie Eilish. Czy w 2020 roku to potrzebna równowaga, czy może zaślepienie idolami i idolkami, którym część zespołów próbuje bezrefleksyjnie wtórować? Przed mikrofonami niezmiennie Jarek Kowal i William Malcolm.
Dorzucamy również trzygodzinną playlistę z muzyką ska na przestrzeni dekad, od Clue J & His Blues Blasters po Telethon, od The Skatalites po The Arrogant Sons of Bitches, od Alibabek i Tajfunów po Vespę i Podwórkowych Chuliganów.