Pierwszym skojarzeniem z początkiem lat 90. musi być grunge, muzyka, która systematycznie poszerzała grono słuchaczy już wcześniej (chociażby za sprawą składanki "Deep Six" z połowy lat 80.), ale na najbardziej podatny grunt natrafiła dzięki stacji MTV (wtedy jeszcze zainteresowanej bardziej teledyskami niż reality show). Jako przykład posłuży nam Alice In Chains, które w 1990 roku zadebiutowało albumem "Facelift".
Będzie także Depeche Mode, które na albumie "Violator" wyraźnie odchodziło od synthpopu i to właśnie z tego wydawnictwa pochodzą ich największe przeboje - "Personal Jesus" oraz "Enjoy the Silence"; będzie New Kids on the Block, czyli ostatnie podrygi pierwszej fali popularności boysbandów; a także Pantera, która tuż przed nagraniem albumu "Cowboys From Hell" zrezygnowała z natapirowanych włosów i wykreowała groove, który na zawsze zmienił oblicze metalu.
Przed mikrofonami niezmiennie Jarosław Kowal oraz William Malcolm.