To nie prawda, że w XXI wieku niewiele dzieje się w muzyce, udało się chociażby odzyskać utracony bastion i zwrócić jazz młodzieży, a w kolejnym odcinku podcastu Soundrive Live prezentujemy kilku artystów i artystkę, którzy przyczynili się do tego.
Kamasi Washington może uchodzić za prowodyra zmiany, która nigdy nie miała nadejść. Najpierw jego wspólne nagrania z Kendrickiem Lamarem, później solowe albumy okazały się zaskakująco popularne wśród młodszych odbiorców, a zamiast grać w sterylnych filharmoniach, Washington trafił na największe festiwale na całym globie. Jaimie Branch odświeżyła z kolei free jazzową scenę Nowego Jorku, która zawsze wyznaczała standardy, ale wyraźnie potrzebowała zwrotu w mniej oczywistym kierunku.
Nie można jednak opisać odbicia jazzu bez odwołania się do wyjątkowo płodnej w ostatnich latach sceny brytyjskiej, a jako jej reprezentanta wybraliśmy Joe Armona-Jonesa, który przywraca wiarę w to, że fusion nie musi być muzyką przaśną. Na koniec reprezentacja polska - Pokusa, której daleko do schematów zarówno pod względem samej muzyki, jak i wizerunku.