Na Alter Stage już pierwszego dnia będzie można zobaczyć dwa najmocniejsze punkty programu (przynajmniej z perspektywy kogoś, kto chętnie zobaczyły Travisa Scotta albo Lanę Del Rey, ale nie koniecznie dla nich kupiłby karnet). Idles i Death Grips to tytani i dlatego... zostaną w poniższej propozycji pominięci.
La Dispute
Post-hardcore najwyższej próby i to taki, który nie daje zamykać się w sztywnych ramach gatunkowych, choć jeszcze do niedawna mogło się wydawać, że owszem, każdy kolejny album ekipy z Michigan jest znakomity, ale jednak podobny do poprzedniego. Do Gdyni La Dispute przyjedzie w idealnym momencie, niedługo po wydaniu krążka "Panorama", na którym przedefiniowali swoje brzmienie. To zapis osobistej podróży wokalisty Jordana Dreyera i jego partnerki w strony, w których ta druga wychowała się - jak nie trudno się domyślić, jest to podróż bardzo emocjonalna. Jakby tego było mało, muzycy La Dispute wspierają organizacje charytatywne na całym świecie - jak ich nie kochać?
Kacperczyk
Dla braci Kacperczyk nie będzie to pierwsze rodeo na Open'erze - wcześniej występowali tutaj z indie elektronicznym Suumoo, ale w projekcie firmowanym własnym nazwiskiem zrobili krok na przód, a nawet kilka kroków. Singlowe "Iggy" oraz wspólny utwór z Janem - rapowanie pokazują, jak bardzo Maciek i Paweł rozwinęli się jako producenci i jak sprawnie generują potencjalne przeboje. Kacperczyk to także pierwszy nierapujący projekt w szeregach SBM Label, wytwórni wydającej między innymi Bedoesa czy Białasa.
R.O x Konoba
Belgijscy producenci wyznaczyli sobie ambitny plan - w ciągu dziesięciu miesięcy odwiedzili dziesięć krajów, a rezultatem tych wojaży jest dziesięć premierowych kompozycji zainspirowanych miejscami i ludźmi, jakich napotkali. Plan podróży obejmował między innymi Gruzję, Japonię, Niemcy czy Polskę, a jeżeli Nick Murphy/Chet Faker albo James Blake gra wam w sercach, to nie powinniście tego kameralnego występu na maleńkim Firestone Stage przegapić.
Octavian
Octavian złamał nam serca podwójnie. Zabiegaliśmy o jego występ na Soundrive Festival już przy edycji z roku 2018, ale wtedy przegraliśmy z terminami, tym razem z kolei trafi i na Off Festival, i na Open'era. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło - najważniejsze, że wreszcie jedna z najbardziej utalentowanych postaci młodego brytyjskiego hip-hopu wystąpi w Polsce i to dla pokaźnej publiczności. Historia Octaviana jest niezwykła, przez pewien czas żył nawet na ulic, ale w iście filmowym stylu spełnił swoje marzenie i prawdopodobnie niedługo będzie pojawiać się na znacznie większych scenach.
P. Unity
Akurat P. Unity wystąpi także na Soundrive Festival 2019 i tym bardziej polecamy sprawdzić ich koncert na Alter Stage. Żaden z polskich zespołów nie łączy tak sprawnie elementów funku, soulu, jazzu i hip-hopu, a już na pewno nie z takim rozmachem. W skład P. Unity wchodzi aż dziesięć osób, w tym między innymi trzy głosy, saksofon, trąbka czy puzon, więc będą to doznania nie tylko dla słuchu, ale również dla wzroku.
Erith
Jak jesteśmy już przy doznaniach wizualnych, to nie może zabraknąć artystki, o której na Soundrive pisaliśmy już wielokrotnie, a w 2016 roku mogliśmy ją ugościć na naszym festiwalu. W ubiegłym roku Erith wydała znakomity album, "Speed of Light", a obecnie zbiera fundusze na nagranie jego kontynuacji (polecamy wesprzeć TUTAJ). Jej muzyka to folk z innej planety albo z innego wymiary (najpewniej z innego wymiaru na innej planecie), która bez dwóch zdań zasługuje na znacznie większe sceny.
fot. Kacperczyk