S-Y
Surfbort - "Friendship Music"
Tak się złożyło, że Super Unison i Surfbort trafiły na naszą listę jedno po drugim i mają ze sobą wiele wspólnego - buntowniczy etos zakorzeniony w punk rocku, charyzmatyczne wokalistki, dosadne teksty. Surfbort ma jednak wyraźnie bardziej garażowy, surowy charakter i brzmienie jakby wprost wyciągnięte z wysłużonej kasety magnetofonowej.
Tamino - "Amir"
Tamino Amir Mohamar Fouad to dwudziestojednoletni Belg z egipskimi korzeniami, którego romantyczny głos i wrodzony talent do pisania przebojowych utwór powinny zapewnić przepustkę na największe festiwale muzyczne w Europie. To gotowy materiał na gwiazdę, potrzebuje jeszcze tylko trochę szczęścia.
Throw Down Bones - "Two"
Nie dajcie się zmylić, to muzyka do tańczenia - tak głosiła informacja dołączona do debiutu Throw Down Bones z 2015 roku i faktycznie można by się zastanawiać, czy ta psychodeliczna, ponura elektronika może się do tego nadawać. Drugi album Włochów nie przynosi odpowiedzi na to pytanie, ale nie ma to też większego znaczenia.
Kiedy już przebrniecie przez grubą warstwę kiczu tworzącego przedziwny świat najpopularniejszego estońskiego rapera, szybko okaże się, że mamy do czynienia z człowiekiem oferującym znacznie więcej niż tylko kontrowersje. To specyficzne, wschodnioeuropejskie podejście do hip-hopu, które z roku na rok staje się coraz bardziej popularne i nie piszemy tego dlatego, że Cash wystąpi na Soundrive Festival 2019 - wystąpi na Soundrive Festival 2019, bo w to wierzymy.
Turnstile - "Time & Space"
Żal po rozpadzie Kylesy może wreszcie ustać, bo pochodzące z Baltimore Turnstile doskonale wypełnia lukę przeznaczoną dla zespołu wyposażonego w hardcore'owy gniew i zmuszający do podrygiwania groove. "Time & Space" to ich trzeci album, ale gdyby uszeregować je w kolejności od najciekawszego, zajmowałby pierwsze miejsce.
Uniform - "The Long Walk"
Uniform powstało jako połączenie wizji zaledwie dwóch muzyków (Michaela Berdana i Bena Greenberga), ale mających na koncie współpracę z wieloma projektami - Zs, Whip And The Body, Drunkdriver, The Men czy Bloody Panda. Z czasem dołączył do nich Greg Fox - perkusista dzisiaj kojarzony z free jazzem, ale wcześniej związany również z Ex Eye czy Liturgy. Efekt zderzenia pomysłów tak charyzmatycznych postaci mógł okazać się albo fatalny, albo genialny i na szczęście "The Long Walk" zdecydowanie bliżej do tego drugiego.
Vein - "Errorzone"
Kolejność alfabetyczna albumów z poniższego zestawienia zmusza nas to przedstawienia zespołu podobnego kalibru po raz trzeci z rzędu, ale chociaż w muzyce Vein można znaleźć i hardcore'owe, i nawet industrialne wpływy charakterystyczne dla Turnstile czy Uniform, ich twórczość ma zupełnie inny, bardziej eksperymentalny i nieobliczalny wymiar. Dałoby się tu znaleźć nawiązania także do djentu czy nu metalu i chociaż może to brzmieć zniechęcająco, Vein potrafi wyciągnąć z tych gatunków to, co najlepsze.
Raz brzmią jak Nick Cave, kiedy indziej jak The Stooges, a wszystko to utrzymane w nastroju brytyjskich pubów, mimo że pochodzą ze Szwecji. Viagra Boys to jedno z naszych najciekawszych odkryć 2018 roku i gdybyśmy skonstruowali tę listę w sposób pozwalający na wyłonienie Top 10 Najlepszych Albumów, "Street Worms" na pewno znalazłoby się w czołówce.
Wang Wen - "Invisible City"
To, co w jednym kraju może mieć ugruntowaną pozycję, w innym może uchodzić z niszę i takim przypadkiem jest działające od blisko dwóch dekad Wang Wen - post-rockowy sekstet z miasta Dalian na północy Chin. Pozycję na Zachodnie budują konsekwentnie od kilku lat, a "Invisible City" to ważny krok, bo dowodzi, że wciąż da się w tym gatunku powiedzieć coś nowego, w czym pomaga chociażby używanie tak nietypowego instrumentu, jak tuba.
Yamantaka // Sonic Titan - "Dirt"
Po raz kolejny przypadkowa kolejność niniejszego zestawienia pozwala na zestawienie artystów w nieprzypadkowy sposób - część muzyków Yamantaka // Sonic Titan ma korzenie sięgające Japonii, choć ich centrum dowodzenia to Kanada. "Dirt" powstawało z kolei jako ścieżka dźwiękowa do niepublikowanego dotąd anime z 1987 roku i chociaż bezpiecznie można uznać, że element rockowy jest tu najwyraźniejszy, to precyzyjniejsze gatunkowe dookreślenie nie jest możliwe... całe szczęście!
Yazmin Lacey - "When the Sun Dips 90 Degrees"
Setkę najlepszy zagranicznych albumów 2018 roku zamyka kolejna pozycja z młodej sceny brytyjskiego jazzu - tym razem znakomita wokalistka, Yazmin Lacey, która z powodzeniem realizuje się zarówno w twórczości przeznaczonej dla gatunkowych koneserów, jak i bardziej popowym wydaniu.
100 Najlepszych Albumów 2018 (świat), cz. I
100 Najlepszych Albumów 2018 (świat), cz. II
Podsumowanie w podcaście Soundrive Live (część I / część II)
fot. mar. pras. Scarlxrd