Zimowa
"Prism" wydycha z głośników dream popowe opary, w których powieki naturalnie opadają, pozostawiając pełnię władzy tylko jednemu zmysłowi - słuchowi. Z czasem okaże się, ze to nietypowy utwór. Gitary basowa i w szczególności elektryczna wychodzą na pierwszy plan, przez większość czasu pozostawiając elektronikę w odległym tle. Ujawnia się tu także cecha szczególna Zimowej - Aneta Maciaszczyk właściwie nie śpiewa, szepcze, nuci, mówi, ale zawartych w tym sposobie ekspresji emocji nie da się mierzyć oktawami. Mój ulubiony moment "Cover the Fall" następuje jednak chwilę później, w "You Came Here". Najprawdopodobniej jest to niepokrywające się z rzeczywistością skojarzenie, ale głos Anety przypomina tu Noah, wokalistkę japońskiego 101A - jednego z najciekawszych shoegaze'owych zespołów tamtejszej sceny.
Całość TUTAJ
Występ: 1 września, 22.00, Soundrive Stage