Princess Chelsea
Nie byłabym muzykiem, gdybym nie czerwona keytara yamahy, którą ktoś porzucił w domu, do którego moja rodzina wprowadziła się w latach 90.
We współczesnej muzyce najbardziej lubię odwagę do wdrażania zmian i nowych pomysłów.
We współczesnej muzyce najbardziej nie lubię strachu przed mówieniem prawdy.
W występach na żywo najbardziej lubię, kiedy robią się głośno i strasznie, później wolno i znowu szybko - dynamiczną energię! To dlatego uwielbiam heavy metal i dlatego zrezygnowałam z podkładów.
Gdybym mogła sprawić, że jeden z cudzych utworów byłby mój, byłoby to "Boombox Serenade" Jonathana Bree. To nigdy nie będzie przebój, jest zbyt dziwne, ale od czysto muzycznej strony niesamowite jest to, jak działa tutaj struktura akordów. Nigdy nie byłaby w stanie napisać czegoś takiego!
Polska kojarzy mi się z ekscytacją przed podróżą w nieznane, bo jeszcze nigdy tam nie byłam.