Lights
Zaczyna się zupełnie nie w stylu Archive, od skocznych, radosnych "Sane" i "Sit Back Down". Dalej jest wyraźnie lepiej, ale tylko wówczas, gdy nie wsłuchujecie się w teksty, bowiem przepełnione są zjawiskiem językowym znanym jako "doggerel" - odpowiednikiem naszych rymów częstochowskich.
Lekki, bardzo popowy album, który może się podobać, ale przede wszystkim zwolennikom indie rocka i chwytliwych przebojów. Ostrzegam - po przesłuchaniu "System" główny motyw gitarowy tygodniami nie chce wyjść z głowy.